Dwie studentki z Wielkiej Brytanii w pociągu z Berlina do Warszawy. Polska to ich szósty kraj jaki odwiedzą podczas swojej trzydziestoszescio godzinnej wyprawy konkursowej w dobroczynnym celu. Reguły konkursu jasno określały, że zwycięzcą jest osoba, która dotrze do najbardziej odległego miejsca, nie kupując biletu w żadnym środku lokomocji.
Uśmiechy na twarzach. Może przeczuwają, że wygrały konkurs. A może rozbawiła ich cała sytuacja w jakiej się znalazły.
Pozostaje mi jednak lekki niesmak po podróży powrotnej do Warszawy. Konduktorzy z pociągu wyznaczyli granicę polsko-niemiecką i od niej kazali studentkom kupić bilety na dalszą podróż. Na bilety ulgowe zrzucili się niektórzy z podróżnych.
Nieważne, że jesteśmy w Uniii Europejskiej. Niektórzy nadal wyznaczają granice.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz